Vi Keeland pochodzi z Nowego Jorku. Pracuje jako prawniczka, ale sławę zyskała jako autorka uwielbianych bestsellerów "New York Timesa" i "USA Today". Autorka ma w swom dorobku takie bestsellery jak EGOmaniac, powieści z cyklu MMA fighter, w skład której wchodzą części: Walka, Szansa i Przebaczenie; czy też romanse napisane wspólnie z Penelope Ward: Drań z Manhattanu, Playboy za sterami, Milioner i bogini, Słodki drań, Zbuntowany dziedzic i inne. Ogromna popularność sprawiła, że książki Keeland tłumaczone są obecnie na ponad dwadzieścia języków, a łączny nakład sprzedanych tytułów wynosi sporo ponad milion egzemplarzy. Pisarka swojego przyszłego męża poznała już w wieku sześciu lat i jak zapewnia - ich uczucie jest wciąż bardzo żywe. Para ma trójkę dzieci i mieszka w Nowym Jorku.http://www.vikeeland.com
Powiem tak, nieczęsto sięgam po takie "babskie" czytadła, ale w każdym które czytałam dobrze jest by przepis na chłopa był ten sam: przystojny Adonis z własną firmą, z wyboru samotnik albo lubiący tylko przygody na jedną noc a ciało to mu sam Michał Anioł dłutem haratał. Męska postać napisana na maksa infantylnie, niczym chłopiec w okresie dojrzewania. Podobała mi się początkowo chemia między Beckiem i Norą, ale najczęściej miałam takie "Aha.". Zwłaszcza, gdy Beck od połowy książki cały czas myślał o "włożeniu czegoś w usta Norze". Szczerze, odechciewało mi się czytać dalej. I ta scena, gdy ona jest w szpitalu po przeszczepie a on kładzie jej rękę na swoje krocze. LITOŚCI.
Ocena głównie za postać Louise i wątek jej przyjaźni z Norą. Jeżeli ktoś chciałby poczytać coś pikantnego i ze smakiem to nie tu.
Tym razem dostaliśmy miłą i otulającą ciepłem historię. To, co mi się podoba w książkach tej autorki, to to, że nie tworzy bohaterom góry tragicznych przeżyć. Owszem jest pewna przeszłość, niezbyt przyjemna, i niespodziewanie wraca. To ona sprawia, że Bella ma problemy z zaufaniem, ale Christian ją cierpliwie tego uczy. Z jednej strony trudne relacje rodzinne Belli, z drugiej "normalna" rodzina Christiana tworzą idealny balans.
W kwestii samego romansu, to jest on pięknie i w miarę powoli rozpisany. Doskonale czuć iskrzenia i chemię między bohaterami. Do tego lekkie, często zabawne dialogi. Motyw, on pierwszy się zakochuje i walczy, to jest to, co uwielbiam w romansach. Dodając do tego trochę erotyki dostajemy idealną książkę na zimny, deszczowy wieczór. ❤️
Uwielbiam Vi i jej książki. Mam wrażenie, że każda kolejna jest jeszcze lepsza. Rozkoszna gra może i jest trochę przesłodzona i przewidywalna, ale czyta się błyskawicznie i z uśmiechem na ustach. No i bohaterów się lubi, zwłaszcza Christiana, który mógłby zostać moim książkowym mężem 😅